Recenzja „Toukiden: Kiwami”

Najpierw usuńmy to : Toukiden: Kiwami jest strasznie podobny do Monster Huntera i nie ma w tym nic złego. W końcu popularna seria Capcom, polegająca na polowaniu na bestie, nie dotarła jeszcze na PlayStation 4, a przy braku oryginalnej wersji dobrze imitowana imitacja jest mile widziana.

Pomaga to, że chociaż pochodna, Toukiden: Kiwami jest również niezłą zabawą. W Toukiden gracze wcielają się w Zabójcę, żołnierza, który chroni Japonię przed Oni, złymi duchami, które krążą po ziemi i żerują na niewinnych. To formidabale zadanie i na szczęście gracze nie będą musieli podejmować się tego samodzielnie: do trzech innych członków drużyny (prawdziwych ludzi za pośrednictwem PlayStation Network lub kontrolowanych przez komputer pomocników) może dołączyć do Slayera podczas jego (lub jej) polowań .

I na tym właśnie polega Toukiden . Podobnie jak Monster Hunter, Toukiden ma bardzo specyficzny wzór: gracze zabijają Oni i zbierają części ciała, zabierają łupy z powrotem do miasta, wykorzystują łupy do budowania silniejszej broni i zbroi, a następnie zabierają ten sprzęt na pole bitwy, aby polować na silniejsze potwory. Istnieje kilka różnych rodzajów misji - czasami Zabójcy muszą polować na określony typ Oni, a innym razem muszą po prostu usunąć wszystkich wrogów z obszaru - ale wszyscy sprowadzają się do tego samego: po prostu zabij wszystko.

Gracze zmierzą się z dwoma typami Oni: zwykłymi, którzy podróżują w paczkach i mogą być wysyłani za pomocą kilku ciosów broni Zabójcy, oraz „gigantycznymi Oni”, które są ogromnymi potworami podobnymi do bossów, które wymagają czasu i wysiłku, aby przynieść na dół. Podczas walki z dużymi Oni gracze muszą odrąbać kończyny, aby odsłonić słabe punkty, zapamiętując jednocześnie ich wzorce ataku i unikając w razie potrzeby. Gigantyczne Oni są tak samo groteskowe, jak ogromne, a kiedy Oni w końcu upadają, jest to niesamowicie satysfakcjonujące. W końcu są to potwory i na pewno wyglądają jak one.

Jedyną przyjemniejszą rzeczą niż walka z nowym typem Oni jest opanowanie całej broni Toukiden: Kiwami . Toukiden daje graczom dostęp do ogromnego arsenału, z bronią od podstawowych mieczy po kusarigama (sierp na łańcuchu) po pary gigantycznych rękawiczek, które pozwalają graczom dosłownie zabić wrogów na śmierć. Każda broń ma tę samą kontrolę: zestaw lekkich i ciężkich ataków, ruch obronny i specjalny ruch, który pochłania kawałek miernika wytrzymałości gracza.

Jednak fakt, że broń kontroluje w ten sam sposób, nie oznacza, że ​​są identyczne. Każda broń ma swoje własne kombinacje, które można odkryć, łącząc lekkie i ciężkie ataki, a żadna z dwóch broni nie ma dokładnie takich samych ruchów.

Na przykład przytrzymanie silnego przycisku ataku podczas używania podwójnych mieczy powoduje, że postać gracza rzuca się do przodu; robiąc to samo z naginatą, kulą o długim ostrzu, wykonuje skokowy skok, który można wykorzystać w serii ataków z powietrza. Ponieważ kontrole są podobne, łatwo jest zawiesić każdą broń, a różne wyniki końcowe oznaczają, że istnieje wiele technik walki do opanowania przez graczy.

Gracze mogą również zaciągnąć się do pomocy Mitamy, duchów japońskich wojowników zabitych przez Oni. Wyposażanie różnych Mitam daje graczom różne bonusy, podczas gdy rodzaj Mitamy określa specjalne zdolności, z których gracze mogą korzystać podczas walki. Atak Mitama na przykład daje graczom moce, które ranią ich wrogów, a wsparcie Mitamy zapewnia wzmocnienia wzmacniające całą drużynę. Uzdrawiająca Mitama, dobrze, lecząca i defensywna Mitama ułatwiają przetrwanie bicia. Koei Tecmo twierdzi, że w Toukiden znajduje się ponad sto Mitama ; zebranie ich wszystkich zajmuje sporo czasu.

W rzeczywistości Toukiden: Kiwami jest pełen treści, a ukończenie wszystkiego, co oferuje gra, zajmie graczom ponad trzydzieści godzin. Toukiden rozpoczął życie jako tytuł Vita o nazwie Toukiden: The Age of Demons ; podobnie jak inny najnowszy ciąg port-slash-sequel Koei Tecmo, Bladestorm: Nightmare, Toukiden: Kiwami zawiera oryginalną kampanię pierwszej gry i zupełnie nowy zestaw poziomów. Misje wieloosobowe to także ich własna sprawa, z różnymi materiałami do zebrania i różnymi Oni do walki. To wiele do pokonania; na szczęście gracze, którzy uruchomili Toukiden na Vita, mogą zaimportować swoje zapisy do Toukiden: Kiwami i wybrać miejsce, w którym przerwali .

Za tymi wszystkimi walkami kryje się opowieść, choć nie jest świetna. Większość fabuły skupia się na towarzyszach gracza (Slayer gracza jest jednym z tych klasycznie cichych bohaterów gier, którzy nie robią wiele i potrzebują wyjaśnienia). Obsada drugoplanowa jest zabawna, ale ich historie są dość stereotypowe; poza tym nikt nie mówi o niczym innym niż Oni, przez co wyglądają bardziej jak urządzenia fabularne niż w pełni zaokrąglone postacie.

Atmosferycznie, Toukiden czerpie z mitologicznych korzeni gry, a styl znacznie przyczynia się do uzupełnienia braków w fabule. Toukiden ma ciekawe ustawienie, a Koei Tecmo dokonał mądrego wyboru, nie dodając do gry angielskiego dubu. Gdyby bohaterowie mówili coś innego niż japoński, nie byłoby to w porządku (nie martw się, są napisy).

Prawdopodobnie ze względu na dziedzictwo Vita gry Toukiden: Kiwami nie jest najlepiej wyglądającym tytułem na PlayStation 4. Jak wcześniej wspomniano, Oni wyglądają świetnie, a projekty postaci są zadowalające. Jednak same pola bitew łączą się, a świat wydaje się dość mały. Toukiden to gra złożona z małych, płaskich równin, a topografia wcale nie wpływa na walkę. To stracona okazja, a statyczny świat sprawia, że ​​polowanie wydaje się trochę uciążliwe.

W rzeczywistości największą słabością Toukidena jest to, że pomimo tego, jak fajna może być walka, gra staje się powtarzalna bardzo wcześnie i nigdy do końca nie wraca. Po raz pierwszy spotkanie z nowym typem Oni jest ekscytujące, a bitwy mają wyczuwalne niebezpieczeństwo. Za trzecim lub czwartym razem, kiedy z nim walczysz - czasem w tej samej liczbie misji - zaczyna się czuć nieświeży.

Monster Hunter wymaga od graczy ostrożnego wyboru ekwipunku swoich postaci i zachęca walczących do tworzenia strategii i planów. Toukiden nie ma takiej głębi. Gdy gracze znają wzór ataku Oni, walka polega na przeprowadzeniu ruchów, po prostu odłamaniu zdrowia potwora, aż bestia umrze . Mecze ze znanymi wrogami szybko zmieniają się w miażdżące guziki sprawy; może to nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę, że Toukiden pochodzi od twórcy Dynasty Warriors, Omega Force, ale rozczarowuje. Toukiden: Kiwami wygląda, jakby była to głęboka, taktyczna gra, jak jej oczywista inspiracja, ale produkt końcowy zapewnia coś nieskończenie płytszego.

Dla niektórych osób nie będzie to złe. Monster Hunter jest niezwykle złożony i czasochłonny; wierny swoim mobilnym korzeniom, Toukiden: Kiwami oferuje wrażenia, które najlepiej spędzać w krótkich seriach. Toukiden: Kiwami jest jak Monster Hunter z kołami treningowymi. Dla graczy, którzy dopiero zaczynają przygodę z polowaniem, lub dla tych, którzy chcą bardziej swobodnego przeżycia, Toukiden zapewnia godziny zabawy w potwory, ale w najbliższym czasie nie uwolni się od panującego króla gatunku.

Zwiastun filmu

[HTML1]

Toukiden: Kiwami jest już dostępny na PlayStation 4. Game Rant otrzymał kod PS4 do tej recenzji.

Nasza ocena:

3, 5 na 5 gwiazdek (bardzo dobra)

Zalecane

Borderlands 3 Shift Code przyznaje pięć złotych kluczy
2019
World of Warcraft Classic: Jak zarezerwować dziś swoją postać?
2019
Stardew Valley: 5 najlepszych (i 5 najgorszych) romansów
2019